niedziela, kwietnia 14, 2024

„Wiele do stracenia. Cienie przeszłości” Marek Marcinowski [PATRONAT MEDIALNY/PRZEDPREMIEROWO]

„Wiele do stracenia. Cienie przeszłości” Marek Marcinowski [PATRONAT MEDIALNY/PRZEDPREMIEROWO]

 



TYTUŁ  "Wiele do stracenia. Cienie przeszłości”

➲ CYKL  Wiele do stracenia (tom 2)
 

AUTOR Marek Marcinowski

 

DATA PREMIERY 16.04.2024

 

WYDAWNICTWO Anatta

 

ILOŚĆ STRON 356

 

 

 

 

OCENA  5/6

 

OPIS

 


Andrew Freshet, ścigany przez cienie przeszłości nowojorski finansista, próbuje odnaleźć się w chaosie własnego życia. Po krótkiej bezczynności powraca do bezwzględnego świata wielkich pieniędzy. Kto okaże się sojusznikiem, a kto wrogiem? Czy uda mu się zwyciężyć w partii biznesowych szachów, gdzie najmniejszy błąd może kosztować fortunę?



MOJE ODCZUCIA


Marek Marcinowski ponownie zabiera nas do bezwzględnego świata w którym to rządzi pieniądz. Andrew Freshet, znany nam już jest z pierwszej części Wiele do stracenia, obecnie zmaga się ze swoją przeszłością i znów próbuje powrócić do miejsca, które dawało mu wiele satysfakcji. Marzy by znów znaleźć się na szczycie, dlatego popada w wir pracy. Ale czy jego rządza czasem nie doprowadzi go do zguby? Czy Freshet w pogoni za pieniądzem nie straci tego co w życiu najważniejsze?


- W naszym fachu najważniejszy jest wypoczęty umysł. Gdy pozostaje zatroskany piętrzącym się nawałem spraw, nie będziemy mieli z niego wielkiego pożytku. Im większe pieniądze wchodzą w grę, tym chętniej ludzie wiodący pustą egzystencję opartą na kulcie mamony zakładają maski, uprawiając grę pozorów. Ich prawdziwe intencje pozostają głęboko ukryte, a dla zdobycia większej władzy i pieniędzy nie cofną się przed niczym.


Ludzie często uczestniczą w wyścigu szczurów tak naprawdę zapominając, że to nie pieniądze są w życiu najważniejsze, ale nasze relacje z bliskimi nam osobami.  Oddawanie się w 100% jedynie pracy i pięciu się po kolejnych szczeblach kariery, tak naprawdę może okazać się dla nas zgubne. Bo czy warto każdą chwilę naszego życia poświęcać tylko temu, aby móc się wzbogacić. Co z tego, że będziemy mieli ogrom pieniędzy na koncie, jeśli pozostaniemy samotnikami w tym swoim pędzie. W życiu nie można kupić wszystkiego, a z całą pewnością nie szczęścia. Pamiętajmy, że pieniądze szczęścia nie dają, one pozwalają tylko lepiej żyć. Czasem lepiej pozostać biedniejszym, ale z bliskimi u swego boku. 


Nasz bohater próbuje się odnaleźć w chaosie własnego życia, czasem z lepszym, a czasem gorszym skutkiem. Poczucie winy i zawodu mobilizują go do tego, aby znów być jednym z najlepszych. Ale czy można być na szczycie, a jednocześnie być szczęśliwym i kochanym? Czy jedno z drugim idzie w parze?


Świat pieniądza od zawsze był brudny i rządził się swoimi prawami. Ludzie by piąć się po szczeblach kariery, byli zdolni posunąć się do wszystkiego. Autor ukazuje nam taki świat, w którym to grube ryby albo osiągają sukcesy albo doświadczają porażek. Ale przede wszystkim próbuje nas skłonić do tego, abyśmy się choć na moment zastanowili czy ta gra jest warta świeczki. Wkraczając w bezwzględny świat biznesu musimy być niezwykle czujni i umieć wytyczać sobie własne cele. Jeśli się zatracimy w tym co robimy, możemy stracić nie tylko zera na koncie, ale jeszcze i siebie samych. 


- Też bym chciał zarabiać dużo i szybko, ale to naprawdę tak nie działa. Giełda jest jak rolnictwo… Jest czas siania i jest czas zbiorów. Po zasianiu trzeba cierpliwie czekać na wzrost roślin, zanim plony dojrzeją. Czasem dosyć długo. Zrozumienie istoty cierpliwości to domena najbardziej doświadczonych, skutecznych graczy.


Marek Marcinowski stara się nam uświadomić, że to nie praca i zarobki powinny być priorytetem w naszym życiu, bo jeśli faktycznie skupimy się tylko na tym, to nasze życie może nam przecieknąć przez palce, czego my sami nie zauważymy w odpowiednim momencie. Owszem, możemy stawiać sobie cele i dążyć do ich realizacji, ale nie po trupach i nie za wszelką cenę. Skupmy się na nas samych, na otaczającym nas świecie, a nie jedynie na chęci przygarnięcia jak największej fortuny. Życie ucieka zbyt szybko, abyśmy mogli pozwolić sobie na całkowite zatracenie się w tym wyścigu. Zwolnijmy, przystańmy i przeanalizujmy naszą przyszłość, ale nie zapominajmy przy tym o otaczającej nas teraźniejszości. 


Wiele do stracenia. Cienie przeszłości to kolejna wciągająca, pełna intryg i zaskoczeń historia o świecie wielkich pieniędzy. Ale to także historia, która po raz kolejny skłania nas do refleksji na temat własnego postępowania i własnych priorytetów wyznaczonych w naszym życiu. Koniecznie przeczytajcie. 



Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję Autorowi. 






czwartek, kwietnia 04, 2024

Zapowiedź patronacka "Taksówkarz" Anna Kasiuk

Zapowiedź patronacka "Taksówkarz" Anna Kasiuk

 



Jest mi niezmiernie miło poinformować, iż mój blog Czytaninka objął patronatem medialnym książkę Taksówkarz Anny Kasiuk. 



Premiera 24.04.2024




Opis książki 

Po tragicznej śmierci żony Mariusz rezygnuje z pracy w policji. Postanawia wziąć się w garść i z niemałym trudem składa w całość swoje życie rozsypane na kawałki. Pracując jako taksówkarz, każdego dnia staje się przypadkowym świadkiem historii swoich pasażerów, a że jest dobrym słuchaczem i lubi rozmawiać, z dnia na dzień nawiązuje coraz bardziej interesujące znajomości.
Tylko czy nowe zajęcie i kontakt z ludźmi pozwolą mu otrząsnąć się z traumy? Czy dla Mariusza istnieje jeszcze szansa na normalne życie, a poczucie odpowiedzialności i zwykła ludzka przyzwoitość wystarczą, by poznać kogoś odpowiedniego i wspólnie zbudować coś wartościowego?

Anna Kasiuk, tak jak Paul Schrader, scenarzysta „Taksówkarza” (1976), jest mistrzem w budowaniu portretów psychologicznych i kreowaniu intensywnej atmosfery. Stworzonego przez Annę Mariusza i przez Martina Scorsese Travisa łączą dwa tematy – pragną porządku, więc prowadzą swoistą krucjatę przeciwko nieprawości i pomagają dziewczynom z ulicy. Obaj mężczyźni mają też traumę do przepracowania, aczkolwiek Mariusz to nie Robert de Niro, a Malwina nie gra jak nastoletnia Jodie Foster. No i nasz warszawski taksiarz nie wymierza samozwańczo sprawiedliwości. Mariusz żyje, żeby rozmawiać; rozmawia, żeby żyć. Polecam! Izabella Frączyk – pisarka.




wtorek, kwietnia 02, 2024

„Dbam o ząbki” Marek Marcinowski [PATRONAT MEDIALNY \ PRZEDPREMIEROWO]

„Dbam o ząbki” Marek Marcinowski [PATRONAT MEDIALNY \ PRZEDPREMIEROWO]

 



TYTUŁ  "Dbam o ząbki”
 

AUTOR Marek Marcinowski

 

DATA PREMIERY 03.04.2024

 

WYDAWNICTWO Anatta

 

ILOŚĆ STRON 13

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS

 


Ta rymowana bajeczka w prosty sposób przekazuje wiedzę i wprowadza dzieci w świat pielęgnacji jamy ustnej. Dzięki przyciągającym wzrok, barwnym ilustracjom pomaga wyrobić u najmłodszych nawyk częstego mycia zębów.





MOJE ODCZUCIA

 

 


Marek Marcinowski powinien być już wam znany z tego, że w swoich bajkach zawsze ukazuje nam jakiś ważny morał i przekaz. Tym razem nie jest inaczej, gdyż w swojej rymowance stara się uświadomić malcom jak ważne jest dbanie o higienę jamy ustnej.

Dzieci od małego są ciekawe świata i wszelkich otaczających ich rzeczy. Rodząc się nie mają jeszcze pojęcia, że przyjdzie im dbać o ząbki, że najpierw pojawią się mleczaki, które i tak wypadną, ale później pojawią się już stałe, które pozostaną z nimi już na zawsze. Jeśli nie będą ich myli i prawidłowo o nie dbali mogą ich nawiedzić „próchniaki”, które do przyjemniaczków nie należą.

Autor w formie wierszowanej bajki stara się przekazać dzieciom najistotniejszą wiedzę na temat mycia zębów. W zabawny sposób pokazuje im również, co się stanie, kiedy tego nie będą robili.
Jedząc ciągle same słodycze nasi malce stają się jeszcze bardziej narażeni na psucie się zębów, a co się z tym wiąże na okropny ból. Bo nie ma chyba gorszego bólu, aniżeli ból zęba.

Ważne również jest, aby dzieci od małego pojawiali się regularnie na wizycie u dentysty. Dentysta nie jest złym człowiekiem, chociaż często tak właśnie może kojarzyć się maluchom ze względu na ból, który może im towarzyszyć. Ale im szybciej zaczniemy ich przyzwyczajać do wizyt u stomatologa, tym szybciej się do nich przyzwyczają i nie będą ich kojarzyć z czymś złym.

Zęby źle wyszczotkowane?
Próchniaki są uradowane!
Wiercą dziury, niszczą szkliwo
I pracują bardzo żywo.


Od małego wpajajmy dzieciom jak ważne jest regularne czyszczenie i mycie zębów  w celu uniknięcia próchnicy. Namawiajmy ich do częstego szczotkowania zębów.

Nasza bajeczka nie dość, że w zabawny sposób ukazuje skutki walki z próchnicą, to zawiera kolorowe ilustracje wykonane przez Lidię Rózio, które z całą pewnością przyciągną wzrok dzieci i zachęcą do dbania o jamę ustną. Na końcu powieści znajdziemy również pomysły na wspólny czas.

Dbam o ząbki to bardzo ważna pozycja wśród małych dzieci, która pozwoli im zadbać o prawidłową higienę jamy ustnej.




Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję Autorowi.






poniedziałek, kwietnia 01, 2024

„Złote blizny” Anna Dąbrowska

„Złote blizny” Anna Dąbrowska

 


TYTUŁ  "Złote blizny”
 

AUTOR Anna Dąbrowska

 

DATA PREMIERY 15.01.2024

 

WYDAWNICTWO Amare

 

ILOŚĆ STRON 410

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS

 


KAŻDE POKRUSZONE SERCE MOŻNA POSKLEJAĆ

Milion dolarów za śmierć: czy to dobra cena? Znany na całym świecie frontman zespołu MacRock – Tyler Lewis – oferuje taką stawkę za pomoc w odejściu z tego świata. Niestety, nikt nie bierze jego słów na poważnie. Nikt prócz japońskiej terapeutki Yua, która zmienia świat poprzez kintsugi, czyli sztukę sklejania życia. Kobieta w sprytny sposób namawia wokalistę na terapię, w której ma uczestniczyć razem z wybraną przez nią osobą.

Abigail Morrison to kobieta, która w tragicznym wypadku samochodowym straciła dwie najbliższe osoby. Żałoba przysłoniła wszystkie jej marzenia i plany, a jednak Abby wciąż wierzy, że kiedyś uda jej się nauczyć żyć z bolesnymi wspomnieniami. To właśnie ona zostaje drugim uczestnikiem tajemniczej terapii.

Co się wydarzy, gdy spotkają się ze sobą dwie roztrzaskane na milion kawałków dusze?




MOJE ODCZUCIA

 

 

Anna Dąbrowska znana jest mi z niesamowitych i pełnych emocji historii. I tutaj tak właśnie jest. Poznajemy dwie zranione osoby, które nie potrafią poradzić sobie z własnymi tragediami oraz niezwykłą terapeutkę, która spróbuje posklejać ich roztrzaskane życie. Czy jest szansa, że osoba, która nie pragnie niczego innego jak tylko własnej śmierci oraz osoba, która próbuje nauczyć się żyć z bolesnymi wspomnieniami jest w stanie na nowo poukładać swoje życie?

Tyler Lewis to wokalista zespołu MacRock, który w ciągu jednego dnia doświadczył tragicznego wydarzenia. To wydarzenie odmieniło go już na dobre, teraz nie pragnie nic innego jak umrzeć, gdyż całą winą zrzuca na siebie.

Siedziałam jak na minie, która mogła w każdej chwili wybuchnąć i rozerwać moje ciało na strzępy albo nawet jeszcze drobniejsze kawałki. Czułam, że brakuje mi powietrza. Starałam się żyć normalnie, próbując pokonać duszącą mnie rozpacz, którą wciąż czułam. Sądziłam, że nikt nie widzi, jak bardzo nie radzę sobie w obecnym życiu. Do dzisiaj…


Abigail Morrison w tragicznym wypadku straciła dwie ukochane osoby i została sama. Zmaga się z bolesnymi wspomnieniami, miewa napady paniki i za nic w świecie nie chce wsiąść do samochodu.

Yua japońska terapeutka pewnego dnia spotyka w niezręcznej sytuacji Abigail i postanawia jej pomóc. Namawia ją na wyjazd i terapię z innym uczestnikiem, na co ta się godzi.

Wspólna terapia Taylera i Abby rozpoczyna się dosyć burzliwie. Czy terapia Yua przyniesie oczekiwany skutek i zmieni bieg życia naszych młodych roztrzaskanych w drobny mak młodych ludzi?

Tak właśnie wyglądali rozsypani ludzie. Pełni wewnętrznego bólu, niepewności i ze zgrają niewidocznych demonów w swoich sercach. Spojrzałam na odłamki kubków leżące na stole. Tym właśnie byliśmy z Tylerem. Pieprzonymi kawałkami, które w końcu wypadało poskładać w całość.


Powieść Anny Dąbrowskiej w głównej mierze opowiada o stracie. Każdy z nas stracił już niejedną bliską mu osobę i każdy z nas inaczej radził sobie w tej sytuacji. Odejście bliskich zawsze jest trudne i pomimo mijającego czasu wciąż za nimi tęsknimy. Ludzie umierają i taka jest kolej życia. Tak naprawdę nikt z nas nie zna dnia ani godziny kiedy to nastąpi. Dzisiaj jesteśmy, jutro może nas już nie być. Ciężej jest się pogodzić ze śmiercią na skutek jakiegoś wypadku czy katastrofy, aniżeli naturalnej śmierci. Umierają młode osoby, które przed sobą miały całe życie.

Zarówno Abigail jak i Tayler zmagają się z traumatycznymi przeżyciami, swoimi lękami. Każdy próbuje sobie inaczej radzić w tej sytuacji. Abby jeszcze wierzy, że uda jej się żyć z bolesnymi wspomnieniami, natomiast Tayler nie widzi już sensu życia, zwłaszcza z dręczącymi go wyrzutami sumienia. Yua ma  swój plan terapii, którego twardo się trzyma. Jej rady są niezwykle cenne. Ale czy terapia okaże się skuteczna?

Tak naprawdę pokochałam naszych bohaterów, zarówno Tylera, Abby jak i sama Yua stali mi się bliscy. Trzymałam mocno kciuki za to, aby sklejanie ich życia w jeden kawałek przyniosło pozytywne efekty. Autorka w swojej powieści zawarła cały wachlarz emocji, ale także sporo refleksji na temat życia jak i śmierci. Pokazała nam, że czasem w życiu spotykamy kogoś całkiem przypadkowo nie bez powodu. Że „każde pokruszone serce można posklejać”.

Kiedy jest nam źle, wydaje nam się, że samotność jest dla nas najlepsza. Ale tak naprawdę to jest odwrotnie. Samotność potrafi zabijać. W trudnych chwilach dobrze jest mieć obok siebie kogoś, kto potrzyma nas za rękę, kogoś kto pomoże nam się podnieść gdy upadniemy. Raźniej idzie się przez życie we dwoje. Życie potrafi zaskakiwać, a czasem całkiem obca nam osoba może okazać się dla nas lekarstwem i ogromnym wsparciem.

Strata jest tylko utraconą godziną w dobie naszego życia. Co zrobisz z pozostałymi dwudziestoma trzema godzinami, zależy tylko od ciebie…


Powieść od początku do końca trzyma w napięciu. Autorka prowadzi nas przez trudne życie naszych bohaterów, starając nam uświadomić, że na niektóre rzeczy nie mamy wpływu i niezależnie od tego jak bardzo byśmy chcieli zmienić bieg wydarzeń, nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Wykreowani bohaterowie są ulepieni z krwi i kości, a przez to namacalni. Podejrzewam, że każdy z nas w jakimś stopniu mógłby w nich znaleźć jakąś swoją cechę. Nie ukrywam, że czytając pojawiły się u mnie łzy, gdyż pewnego obrotu spraw zupełnie się nie spodziewałam.

Złote blizny to niezwykła powieść pełna emocjonujących chwil. Powieść pokazująca, że można nauczyć się żyć z każdą blizną. Gorąco polecam.

 




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję








środa, marca 20, 2024

„Szydełkowe zwierzątka amigurumi” Sarah Zimmerman

„Szydełkowe zwierzątka amigurumi” Sarah Zimmerman

 


TYTUŁ  "Szydełkowe zwierzątka amigurumi”
 

AUTOR Sarah Zimmerman

 

DATA PREMIERY  28.02.2024

 

WYDAWNICTWO Publicat

 

ILOŚĆ STRON 136

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS

 


W książce znajdziesz wzory idealne także dla początkujących rękodzielników: od kłapiącego paszczą aligatora Aleksa, przez mięciutką owieczkę Olę, po zabawnego wieloryba Witka.

Do wydziergania całej kolekcji wystarczy znajomość podstaw szydełkowania. Pracę ułatwią instrukcje krok po kroku oraz opis splotów i technik, dodawania detali i wypychania maskotek. Wszystkie włóczkowe Przytulanki składają się z kilku bazowych kształtów, dzięki czemu wykonanie kolejnego zwierzaka staje się jeszcze łatwiejsze.

- 26 wzorów
- Objaśnienie użytych splotów i technik
- Szczegółowe instrukcje wykonania maskotki




MOJE ODCZUCIA

 

 

W ostatnim czasie zauważyłam, że całkiem modne stało się tworzenie cudownych maskotek własnoręcznie wykonanych. Osobiście bardzo mi się podobają te wszystkie dzieła, aczkolwiek sama jeszcze nic nie próbowałam zrobić. Myślę, że dzięki naszej dzisiejszej pozycji będę mogła spróbować swoich sił w dzierganiu jakiegoś zwierzaka.

Przeglądając tę książkę, szybko się zorientujesz, że właściwie każdy projekt zaczyna się tak samo i składa z podobnych kształtów. Wzory przedstawiono w formie czytelnej instrukcji krok po kroku.


Sarah Zimmerman stworzyła dla nas książkę, w której nie tylko znajdziemy 26 prostych wzorów, ale także dowiemy się jak stawiać pierwsze kroki oraz jak wykańczać maskotki. Dla mnie jako laika, ważne jest przyswojenie podstawowej wiedzy w tej dziedzinie. Tutaj znajdziemy wszystko to, co będzie nam potrzebne, czyli przede wszystkim materiały i narzędzia. Żebyśmy mogli odczytywać wzory, będziemy musieli się nauczyć skrótów podstawowych splotów. Wszystkie sploty podstawowe zostały dokładnie opisane i zobrazowane, więc myślę, że nawet początkujący będzie w stanie sobie z nimi poradzić.

Rzeczy które są zrobione własnoręcznie potrafią cieszyć podwójnie, bo nie dość, że jest radość z tworzenia, to jeszcze z obdarowania później kogoś innego. Ostatnio w mediach widuję wiele zdjęć na których znajdują się rzeczy własnoręcznie wykonane i one naprawdę potrafią mnie zachwycić. Cieszy nie tylko sam widok danej maskotki, ale myśl, ile serca w jej wykonanie musiał włożyć twórca. Nie oszukujmy się, aby coś wydziergać ważna jest cierpliwość i precyzja bez której nie da się tego wykonać.

Autorka w swoim poradniku w prosty i przejrzysty sposób przekazuje nam swoją wiedzę na temat szydełkowania zwierzątek. Prowadzi nas krok po kroku opisując wszelkie potrzebne kroki do wykonania naszego dzieła. Wśród 26 wzorów możemy wybrać m.in. takie zwierzątka jak kotek, piesek, owieczka, sowa czy chociażby ślimaka. Myślę, że jak znajdę już trochę wolnego czasu to spróbuję stworzyć sowę, ze względu na zamiłowanie do tych zwierząt, ale intryguje mnie bardzo również jednorożec. Miłym dodatkiem jest na pewno to, iż każde zwierzątko ma tutaj swoje własne imię.

Poradnik jest jak najbardziej zrozumiały dla każdego odbiorcy. Z początku obawiałam się przeglądając książkę samych wzorów, w których znalazłam skróty. Jednak po zapoznaniu się z tabelką znajdującą się w książce w pełni je zrozumiałam i stały się one dla mnie jasne. Piękne zdjęcia wykonanych maskotek tylko pobudzają jeszcze bardziej chęć ich stworzenia. Uważam, że ta pozycja spodoba się wielu odbiorcom.

Szydełkowe zwierzątka amigurumi to dokładny i przejrzysty poradnik, prowadzący nas od podstaw do samego wykończenia pięknych zwierzęcych maskotek. To pozycja z którą warto się zapoznać.




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję 








niedziela, marca 17, 2024

„Wszystko nie tak!” Izabella Frączyk [PATRONAT MEDIALNY]

„Wszystko nie tak!” Izabella Frączyk [PATRONAT MEDIALNY]

 



TYTUŁ  "Wszystko nie tak!”

CYKL  Wszystko nie tak! (tom 1)
 

AUTOR Izabella Frączyk

 

DATA PREMIERY 05.03.2024

 

WYDAWNICTWO Prószyński i S-ka

 

ILOŚĆ STRON 424

 

 

 

 

OCENA  4/6

 

OPIS





CZASEM WARTO WRZUCIĆ NA LUZ, POPŁYNĄĆ Z PRĄDEM I CIESZYĆ SIĘ CHWILĄ, KTÓRĄ ZAFUNDOWAŁ NAM LOS.


Historia Ewy, zdolnej architekt, to niezbity dowód na to, że czasem seria nieporozumień, błędów i zwykłych ludzkich pomyłek potrafi wywrócić nasze życie do góry nogami. Ewa rozpaczliwie pragnie miłości i stabilizacji, ale żyje spokojnie, robi swoje i nawet nie przypuszcza, że pewnej nocy padnie ofiarą przestępstwa. A to w zupełności wystarczy, by uruchomić machinę zdarzeń i całkowicie przemeblować jej życie.

Bezlitosna konsekwencja wypadków mogących jawić się jako niemożliwe, seria pomyłek i syndrom sztokholmski z przymrużeniem oka, ale czy tylko? A może potwierdzenie, że na pewne sprawy czasem po prostu nie mamy wpływu?

Przecież nigdy nie mamy pewności, co czeka na nas za rogiem…





MOJE ODCZUCIA

 

 

Izabella Frączyk z całą pewnością jest mistrzynią powieści, w których to naszych bohaterów chwytają się pomyłki czy też dziwne wypadki. Uwielbiam zagłębiać się właśnie w te sytuacje, które zazwyczaj potrafią nieźle bawić.

Ewa, nasza główna bohaterka to zdolna architekt, która wiedzie spokojne życie. Pragnie prawdziwej miłości i stabilizacji, ale jak dotąd w życiu jej to niezbyt wychodziło. Pewnego dnia pada ofiarą przestępstwa, a to wydarzenie wywróci jej życie do góry nogami. Z czym przyjdzie się zmierzyć Ewie i jak sobie z tym poradzi?

Teraz dotarła do niej prosta prawda, że im człowiek ma mniej, tym mniej mu potrzeba do szczęścia i tym bardziej cieszy go każdy drobiazg.


Zdecydowanie tytuł tej powieści Wszystko nie tak jest adekwatny do treści tej powieści. Ale czasem w życiu tak to bywa, że nic nie układa się po naszej myśli. Żyjemy spokojnie, nikomu nie zawadzając, a wystarczy jeden moment, by to wszystko obróciło się o 180 stopni i zawirowało naszym życiem. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć tego, co może się wydarzyć w naszym życiu za moment, cóż takiego może czaić się za rogiem. Na wiele spraw nie mamy też  najzwyczajniej w świecie wpływu. Niecodzienne sploty zdarzeń mogą nas mocno zaskoczyć, ale jak się okazuje, mogą też na nas pozytywnie wpłynąć.

Jeśli chodzi o kreację bohaterów, to myślę, że autorce wyszło to dobrze. Ewa to bohaterka z którą sama mogłabym pójść na kawę. Jest ciepła, otwarta na otaczający ją świat, pełna empatii ale także odważna. Kiedy spotyka ją niecodzienna sytuacja, ta nie panikuje i nie dramatyzuje, jest opanowana. W złych momentach potrafi też dostrzec jakieś pozytywy. Czuję, że ta bohaterka mogłaby zostać moją przyjaciółką.

Monika, przyjaciółka Ewy, to kolejna pozytywna postać tej powieści. Kiedy dzieje się coś złego bliskim jej osobom jest w stanie poruszyć niebo i ziemię. Ma za sobą miłosne perypetie z lepszymi i gorszymi skutkami. Jednak tak samo jak Ewa pragnie prawdziwej miłości.

Tomasz, chociaż poznajemy go w niezbyt ciekawych okolicznościach, to pomimo swojego czynu, zyskał moją sympatię. Od razu czuć było, że jest dobrym człowiekiem. To osoba, której trudno ukryć swoje uczucia. Jest troskliwy i sympatyczny, chociaż ma małego bzika na punkcie czystości.

Maciek, bezpośredni w rozmowach, dobry kompan i świetny przyjaciel. Praca zmusza go do częstych podróży. Na pozór wydaje się fajnym mężczyzną, aczkolwiek wprowadzi nasze bohaterki w szok i niedowierzanie.

Uderzyła ją przewrotność losu – im bardziej szukała miłości, im bardziej łapczywie rzucała się na każdą szansę na szczęście, tym bardziej cierpiała. Im bardziej pragnęła, tym gorszych dokonywała wyborów.


Fabuła powieści jak najbardziej przypadła mi do gustu. Tak naprawdę świetnie się bawiłam czytając tę powieść, którą pochłonęłam w szybkim tempie. Dziwne wypadki, seria pomyłek, a do tego niezwykle ciekawi bohaterowie sprawią, że miło spędzicie czas, czytając książkę.

Wszystko nie tak! to zabawna historia Ewy, którą czeka nie lada przygoda, która niejedną osobę mogłaby przyprawić niemalże o zawał serca. Usiądźcie spokojnie, weźcie tę powieść w rękę i dajcie się jej porwać, a na pewno nie będziecie tego żałować. Polecam.





Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję Autorce oraz




Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger